tag:blogger.com,1999:blog-1724805821245795541.post4121648768337194902..comments2013-04-12T15:14:29.153+02:00Comments on Maciej Bednarczyk: Maciej Bednarczykhttp://www.blogger.com/profile/09594884100325853699noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-1724805821245795541.post-14953172735357750482009-11-24T19:42:24.964+01:002009-11-24T19:42:24.964+01:00Wiesz zgadzam sie z Tobą, ciężko utrzymywać znajom...Wiesz zgadzam sie z Tobą, ciężko utrzymywać znajomości, ale jak się czegoś bardzo chce to czasem nawet 5 minut by zapytać co słychać tak wiele moze znaczyć, 1 głupi sms, a już wiesz , że ktoś przez chwilę o Tobie pomyslał, jak człowiek chce nie znajdzie zadnej przeszkody,bo przecież chcieć znaczy móc. Pielegnuj swoje znajomości nie zacieraj ich :)mgilgahttps://www.blogger.com/profile/00964586010702102449noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1724805821245795541.post-27506012921324387922009-11-22T21:48:56.793+01:002009-11-22T21:48:56.793+01:00Muszę się zgodzić z 'dunczi' (:D). To jest...Muszę się zgodzić z 'dunczi' (:D). To jest kwestia przywiazania i Twojego wyboru. To, co piszesz,to troche takie pesymistyczne pieprzenie. To Twój wybór, czy te znajomości wciąż będą istniały, czy ię zatracą. <br />To się tyczy sytuacji za tydzień, za godzinę i za 10 lat. To zawsze będzie Twój wybór. Wtedy,kiedy za 10 lat zadzwonie do Ciebie i powiem "chodz na piwo, pogadamy, powspominamy" to Twoj wybor,czy odpowiesz sobie samemu,ze super by bylo, czy ze wolisz to zostawic w niebycie,jak jest od 10 lat. Tak sądzę.Kubekhttp://dragolu.fbl.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1724805821245795541.post-54126082763370401132009-11-22T20:27:11.307+01:002009-11-22T20:27:11.307+01:00Po skorygowaniu błędów myślowych przez Dunczi przy...Po skorygowaniu błędów myślowych przez Dunczi przyszła pora na jej wypowiedź (uwaga, nic mądrego, bo nie mam ochoty na mądre, wzniosłe, ckliwe, ani babskie słowa, mam jedynie ochote sie z kimś pokłócić): <br />Moim zdaniem znajomości to kwestia przywiązania. Jeśli nie przywiązujesz zbyt wielkiej wagi do znajomych, z którymi przebywasz na codzień to po wyjeździe znajomości zatrą sie kilkakrotnie szybciej. Hmmm nie wiem po co prowadzić w takim razie powierzchowne znajomości, bo takim epitetem można by określić owe. Mimo wszystko fajnie chyba byłoby wracać z przekonaniem, że zawsze masz 'tutaj' do kogo wrócić i po co, oczywiście oprócz rodziny. <br />Ani ładu, ani składu. Wkurzacie mnie już tymi notkami. <br /><br />martyna - duncziAnonymousnoreply@blogger.com